Ostatni Grill IT we Wrocławiu gościł Światowy Dzień Użyteczności. Wybraliśmy się tam z Antymonem i Marcelem i muszę przyznać, że było super. Impreza z roku na rok ewoluuje, jest coraz lepiej, za rok może dorobimy się całodniowego spotkania? A teraz kilka wspomnień.
Na imprezę dotarliśmy lekko spóźnieni. I to był błąd, bo frekwencja dopisała – na salę ciężko było się już wcisnąć, wobec tego pierwszej prezentacji dotyczącej eyetrackingu właściwie nie widziałem. Potem udało nam się wcisnąć na wolne miejsca w pierwszym rzędzie i broniliśmy ich już do samego końca.
Pierwszą prezentacją, którą zobaczyłem, była wobec tego prezentacja Tomka Karwatki zatytułowana „Usability – zdradliwa mądrość”. Szczerze mówiąc niewiele z tej prezentacji zapadło mi w pamięci, ale pewnie dlatego, że z prezentacjami Tomka jestem na bieżąco (via slideshare).
Następnie wystąpił Robert Drózd z prezentacją o personach. Tutaj akurat żałuję, że prezentacja nie przerodziła się w dłuższą rozmowę, bo na pewno było warto. Robert opowiedział w jaki sposób korzysta z person w codziennym życiu projektanta serwisów internetowych. Pokazał też przykład persony – Pana Stanisława, emerytowanego milicjanta. Nad personami sam ostatnio sporo myślałem i noszę się z zamiarem wyprodukowania dłuższej notki na ten temat. Tym bardziej żałuję, że nie znalazł się w czwartek czas na dłuższą dyskusję w większym kręgu. Prezentację Roberta na pewno polecam do przejrzenia na slideshare.
Kolejna prezentacja była również bardzo ciekawa, ale chyba najbardziej niezrozumiała przez publiczność. Michał Smyk i Marek Kasperski przedstawili kilka obserwacji przemawiających za tym, że prawa strona ekranu jest niedoceniana przez projektantów i architektów informacji. Poparli to zarówno garścią naukowej teorii jak i badaniami użytkowników przeprowadzonymi na prototypach nowego serwisu Plusa. Publiczność oczekiwała jednak odpowiedzi na pytanie „po której stronie należy umieszczać menu i dlaczego?” i stąd wynikły nieporozumienia. Temat jednak był dość ciekawy, chętnie zobaczyłbym jakieś obszerniejsze case study na ten temat. :)
Następnym prelegentem był Andrzej Sienkiewicz ze swoją prezentacją „O nawigacji”. Szczerze mówiąc zrozumiałem ją dopiero gdy przejrzałem dzisiaj slajdy. Andrzej miał niełatwą sytuację, bo temat miał bardzo podobny do poprzedników. Andrzej odpowiedzialny jest/był między innymi za wygląd i funkcjonalność serwisów Onetu i Merlina. Na podstawie analizy statystyk z tych serwisów doszedł do wniosku, że lewostronna nawigacja jest kompletnie bezużyteczna. Przedstawił inny model nawigacyjny – grupy linków zgrupowana w centrum strony, podobnie jak na Merlinie. Nie ze wszystkimi poglądami Andrzeja zaprezentowanymi podczas prelekcji się zgadzam ;), ale prezentacja na pewno warta jest zobaczenia, chociażby ze względu na przykłady popierające tezy. Sam temat wart jest obszernego rozwinięcia.
Do końca pozostały jeszcze dwie prezentacje – Jakub Kacprzak z Netsprint.pl opowiedział o użyteczności wyszukiwarek w sklepach internetowych, a poźniej Eryk Orłowski, Maciek Lipiec i Marcin Szlassa z Komitywy opowiadali o Universal Design. Z pierwszej z nich można było wyłapać kilka ciekawych możliwości wyszukiwarki NetSprint wspomagającej użyteczność wyszukiwania w sklepie. Drugiej ze względu na zmęczenie i zbyt niski poziom tlenu i kofeiny we krwi niestety już nie przyswoiłem i czekałem tylko na przerwę.
Teraz był już najwyższy czas na przerwę. Prezentacje mi się podobały, chociaż przydałoby im się więcej czasu. Brakowało zdecydowanie klimatyzacji i zarządzania przerwami. Wszystkie są podlinkowane na blogu GrillIT. A tymczasem trzeba jeszcze wspomnieć o panelu dyskusyjnych.
Panel był jeszcze ciekawszy niż same prezentacje. Można było posłuchać historii z życia wziętych z mniejszych i większych polskich portali. Wnioski nie były przesadnie radosne – wydaje mi się, że użyteczność i user experience w poważnych internetowych biznesach traktowane są ciągle jako coś dodatkowego, przy okazji. Ale widać oznaki, że idzie lepsze – chociażby zapowiedzi stworzenia Centrum Projektowego w Agorze. W trakcie dyskusji zanotowałem sobie 4 pytania, udało mi się zadać jedno, ale i tak nie żałuję – sam fakt, że są okazje do zadawania takich pytań jest pocieszający. Mam nadzieję, że już niedługo będę miał możliwość zadania pozostałych pytań w równie szacownym gronie.
PS: Na koniec przesyłam pozdrowienia dla poznańskiej ekipy Allegro z którą dobijaliśmy wieczór w jednej z wrocławskich knajp. :)